Kronika 2018


XXII Rajdzik Pieszy

z cyklu Cztery Pory Roku - Zima

 

 

29 grudnia 2018 roku odbył się XXII Rajdzik Pieszy z cyklu Cztery Pory Roku - Zima. Rajdzik rozpoczęliśmy w Santocku po wcześniejszym dojeździe do tej miejscowości autobusem PKS-u.

 

Po krótkim popasie przy santockim kościele prowadząca naszą wycieczkę opowiedziała nam historię kościoła, po czym poszliśmy polną drogą w kierunku jeziora zwanego pospolicie "Santoczynek"

 

Po dotarciu na miejsce rozpaliliśmy ognisko. Swoją obecnością zaszczycił nas sołtys Santocka Pan Rafał Chodkiewicz. W wyśmienitych nastrojach z kiełbaskami w jednym ręku i kieliszkiem szampana w drugim pożegnaliśmy Stary 2018 Rok.

 

Biuro podróży

 

W wyśmienitych nastrojach z kiełbaskami w jednym ręku i kieliszkiem szampana w drugim pożegnaliśmy Stary 2018 Rok.

 

W dalszą drogę udaliśmy się w kierunku jeziora Kłodawskiego, by po krótkiej przerwie kontynuować rajdzik w kierunku Gorzowa Wlkp.

 

Dziękujemy kolegom z Zarządu w zaangażowanie w rajdzikach.

 

Tekst - Bożena Jarych

Zdjęcia - Andrzej Jarych

 

 


 

Teatr Wielki w Poznaniu

Opera Ignacego Jana Paderewskiego „Manru”

 

 

16 grudnia 2018 r. pojechaliśmy na 66 już wycieczkę muzyczną zorganizowaną przez Marię Karbowską. Program wyjazdu był typowy: wyjazd z Gorzowa, przyjazd do Poznania, krótki odpoczynek i zajęcia we własnym zakresie, potem wyjście do Teatru i obejrzenie przedstawienia, a po zakończeniu powrót do Gorzowa ale jednocześnie był to wyjazd niezwykły, głównie ze względu na operę „Manru” Ignacego Jana Paderewskiego.

 

Tuż przed spektaklem Maria Karbowska uroczyście wręczyła legitymacje członkowskie nowym członkom PTTK Lidii Kamińskiej i Helenie Tomiak. Nowych członków przyjęliśmy oklaskami, czym nieco skołowaliśmy i zdziwiliśmy zgromadzoną widownię.

 

Jedyna opera Ignacego Paderewskiego (prapremiera Drezno 1901 r.) oparta jest na motywach powieści Józefa Ignacego Kraszewskiego pt. „Chata za wsią”. Opowiada o małżeństwie polskiej chłopki Ulany i Cygana Manru. Ceną za ich miłość i małżeństwo jest życie w biedzie na obrzeżach wsi, wykluczenie Ulany ze społeczności wiejskiej (nie chce jej znać nawet własna matka), a także rezygnacja przez Manru z naturalnego w jego grupie etnicznej dążenia do wolności i przestrzeni. Wszyscy są nieszczęśliwi. Jak ten konflikt zostanie rozwiązany?

 

Reżyser przedstawienia, przygotowanego równolegle w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej w Warszawie i w Teatrze Wielkim w Poznaniu – Marek Weiss, nadał widowisku formę bliską naszej współczesności, bo ten konflikt sprzed lat jest ciągle żywy i nie dotyczy tylko Polki i Cygana, dotyczy on także ludzi o odmiennych wyznaniach, różnych narodowościach, nawet przynależności do różnych klas społecznych. To jest również konflikt odczuwany przez wielu osób ze współczesnego młodego pokolenia.

 

Nowe zakończenie opery, które nadał reżyser, łagodzi tragizm konfliktu. W większości dotychczasowych realizacji Ulana się wiesza na sznurze, który przyniósł Urok. Ale nie tu. W tej realizacji w finale Urok kieruje do Ulany małego chłopca, ona chwyta dziecko w ramiona i bardzo mocno tuli. Na pewno nie popełni samobójstwa. Ma dla kogo żyć. Takie zakończenie także bliższe jest naszym odczuciom niż śmierć z miłości i rozpaczy.

 

Spośród wykonawców warszawskich, w przedstawieniu, które widzieliśmy, śpiewali: znakomity Mikołaj Zalasiński jako Urok i Anna Lubańska jako Jadwiga. Pełną aprobatę publiczności zyskał Dominik Sutowicz z poznańskiego zespołu jako Manru (bardzo trudna rola z partiami trudnego śpiewania) i byłoby to znakomite przedstawienie, gdyby nie tekst - za słowa pełną odpowiedzialność należy złożyć na Alfreda Nossiga. Ten lwowski rzeźbiarz i działacz polityczny żydowskiego pochodzenia, absolutnie nie czuł urody języka polskiego. Jego styl jest karkołomny, niezrozumiały w konstrukcji i trudny w śpiewaniu. Na szczęście nad sceną wyświetlano napisy z tekstem po polsku. Dopiero z tej lektury dało się ustalić sens wypowiedzi. Tu ciekawostka: w tym spektaklu Cyganie śpiewają po… niemiecku! Ogromnie szkoda, że nie podjęto się napisania nowego tekstu do istniejącej muzyki. Na pewno z nowym tekstem opera ta wiele by zyskała. W naszym odczuciu było to i tak bardzo dobre przedstawienie, silne emocjonalnie, a jednocześnie wzruszające.

 

Warto jeździć na muzyczne wycieczki organizowane przez Marię Karbowską.

 

 

 

Biuro podróży

 

W programie wycieczki kol. Marysia zaplanowała nam też wypad na poznański Jarmark Bożonarodzeniowy na Starym Rynku. Czasu było mało, ale to nie przeszkadzało nam, aby wtopić się w zaczarowaną atmosferę przedświątecznego świętowania.

 

Tysiące kolorowych świateł, muzyka, stragany z rozmaitościami, wszystko to było piękne wraz z nieodłącznym elementem takich jarmarków - grzanym winem po 18 zł za szklaneczkę i ta cena szybko nam pomogła wrócić na ziemię.

 

 

Tekst - Krystyna Kamińska
Zdjęcia – Maria Karbowska i zdjęcia prasowe

 


 

 

 

Jarmark Bożonarodzeniowy w Poczdamie

8 grudnia 2018 roku

 

 

Zbliża się Boże Narodzenie. Pora życzeń, prezentów, ale także refleksji, choćby nad urokiem tradycji, urodą świątecznych symboli, magią wigilijnej nocy.

 

Nieodzownym elementem tych świąt jest choinka, a ostatnio Jarmarki Bożonarodzeniowe. Te najstarsze odbywają się w Berlinie, Dreźnie, Salzburgu i Poczdamie. Te młodsze w wielu polskich miastach.

 

Grupa 48 członków i sympatyków PTTK „Stilon” wybrała się pod kierownictwem kol. Aleksandra Grabowskiego do Poczdamu. Przewodnikiem była pani Renata Ochwat, która niezmordowanie opowiadała nam o Nowej Ameryce, zbudowaniu Poczdamu i linii rodu Hohenzollernów.

 

W Poczdamie zwiedziliśmy Park Sanssouci - zespołu pałaców i ogrodów, który powstał w XVIII w. za czasów Fryderyka Wielkiego. Weszliśmy do Pałacu Nowego. Zobaczyliśmy wspaniałe sale bankietowe, galerie i apartamenty w stylu rokoko. Zachwyciły nas ściany sal, ozdobione niezliczoną liczbą muszli i stworów morskich, tapetami z materiału ze srebrną lub złotą nicią, piękne zabytkowe meble z epoki, lustra i marmurowe podłogi.

 

Do miasta szliśmy aleją parkową mijając po drodze Pałac Sanssouci, Zabytkowy Młyn, Pawilon Chiński, Nową Oranżerię i Kościół Pokoju. Po ok. 10 km spaceru dotarliśmy do Dzielnicy Holenderskiej Poczdamu przechodząc obok Bramy Myśliwskiej i Bramy Naueńskiej. Tam były rozstawione kramy z holenderskimi serami, ale też z niemieckimi kiełbaskami. Można było obejrzeć proces wytwarzania holenderskich „drewniaków”, posłuchać orkiestry i olbrzymiej kataryny. Wszystko to w ulicy z domami o charakterystycznych dachach, pełnej kolorowego światła, kawiarenkami i restauracjami. W innej ulicy różnokolorowe bombki, łańcuchy, ozdobne figurki zwierząt i ludzi, lukrowane pierniki cieszyły oczy. Zapach grzanego wina i korzennych pierników rozchodził się wszędzie. Nie było chyba osoby z grupy, która nie wypiłaby chociaż szklaneczki tego świątecznego napoju.

 

W dalszym ciągu zwiedzania przewodniczka pokazała nam potężny kościół św. Mikołaja, obelisk i dawny Ratusz z figurą Atlasa.

 

 

Biuro podróży

 

Wracaliśmy do domu z myślą, że dopełniliśmy jednej z wielu tradycji świątecznych Bożego Narodzenia, bowiem... "Jak kwiaty są ozdobą roślin i ziemi, tak zwyczaje doroczne są krasą domowego życia ludów".

 

Tekst – Maria Karbowska
Zdjęcia – Aleksander Grabowski i Maria Karbowska

 

 


 

 

 

Zakończenie sezonu turystycznego 2018
w Oddziale Zakładowym PTTK „Stilon”

 

 

30 listopada 2018 r. Oddział Zakładowy PTTK „Stilon” zakończył sezon turystyczny 2018 roku. Odbyło się zebranie członków i sympatyków Oddziału w restauracji „DOMOWA” w Gorzowie Wlkp.

 

Zebranie składało się z dwóch części. W pierwszej części prezes Zarządu Oddziału Ryszard Bronisz przywitał wszystkich zebranych i przedstawił program zebrania. Krótko omówił sytuację finansową Oddziału. Następnie kol. Aleksander Grabowski wyświetlił slajdy z wydarzeń imprez turystycznych w 2018 roku. Omówił również regulamin konkursu fotograficznego „Złota polska jesień”.

 

Organizatorzy imprez zaplanowanych na 2019 rok przedstawili pokrótce programy tych imprez.

 

Prezes wręczył 5 dyplomów i 5 wyróżnień członkom Oddziału za aktywną pracę na rzecz i propagowanie działalności Oddziału.

 

 

W drugiej części zebrania odbyła się uroczysta kolacja z wieczorkiem tanecznym do muzyki DJ. W trakcie zabawy jury konkursu fotograficznego wyłoniło zwycięzców i przyznało trzy nagrody oraz nagrodę specjalną organizatora konkursu kol. Aleksandra Grabowskiego.

 

Przedstawiciele Zarządu Oddziału złożyli życzenia imieninowe i wręczyli kwiaty dwóm solenizantom Andrzejom.

 

W zebraniu uczestniczyło ponad 80 osób.

 

Tekst - Maria Karbowska
Zdjęcia - Aleksander Grabowski 

 

 


 

 

 

KONKURS FOTOGRAFICZNY

"Jesień w górach i nie tylko

 


Na konkurs, organizowany na zakończenie sezonu turystycznego 2018, wpłynęło 40 zdjęć, a autorami zdjęć byli: Maria Karbowska, Małgorzata Balbierz, Marta Pieprzyk, Elżbieta Zawadecka, Jadwiga Grabowska, Jerzy Kazaryn, Andrzej Jarych, Antonii Pieprzyk, Jan Prusiński i Kazimierz Kamiński.

 

Wybór najciekawszych i najlepszych zdjęć dokonali uczestnicy spotkania w dniu 30.11.2018 r. Oddano 92 głosy.

 

 

Komisja w składzie; Ewa Kowalska, Krystyna Szmidt i organizator Aleksander Grabowski podliczyła głosy i tak:

I miejsce zajęło zdjęcie nr 30, autorka Małgorzata Balbierz,

II miejsce zdjęcie nr 3, autor Jerzy Kozaryn,

III zdjęcie nr 38 autor Antoni Pieprzyk.

 

Komisja przyznała również jedno wyróżnienie, które otrzymała Jadwiga Grabowska. 

 

Wyszyscy wyróżnieni otrzymali nagrody w postaci książek, kubków termicznych i wyposażenia fotograficznego.

 

,Fundatorami nagród byli; Oddział PTTK Stilon, Aleksander Grabowski, Kazimierz Kamiński  i Ryszard Bronisz.

 

 

Aleksander Grabowski 

 

 


 

 

 

 

 


 

 

RAPORCIK Z XXI RAJDZIKU

 

 

 

17 listopada 2018 roku odbył się XXI Rajdzik Pieszy z cyklu Cztery Pory Roku – „Jesień”

na trasie z Różanek do Gorzowa Wlkp. o długości12 km. W Rajdziku uczestniczyło 16 osób.

 

Do Różanek dojechaliśmy autobusem PKS.

 

Na stadionie klubu Róża Różanki nastąpiło powitanie i ugoszczenie uczestników  ciasteczkami w formie grzybków (co by nie było mówione że obiecali grzyby, a grzybów nie było).

 

Następnie udaliśmy się na trasę przez las w kierunku Gorzowa.

 

Po drodze ogłoszony został konkurs na najładniejszego grzybka znalezionego w lesie. Wybór był trudny (co widać na zdjęciu obok).

 

Pogoda dopisała humory również.

 

 


 

Wycieczka do Gdyni

 

 

W dniach 10-11 listopada 2018 r. grupa 48 członków Oddziału Zakładowego

PTTK „Stilon” uczestniczyła w wycieczce do Gdyni.

 

W pierwszym dniu obejrzeliśmy musical „Gorączka sobotniej nocy” w Teatrze Muzycznym w Gdyni na podstawie filmu z 1977 r. z przebojami zespołu Bee Gees. Musical to kultowy obraz epoki disco i jeden z najważniejszych portretów Ameryki końca lat 70-tych.

Zobaczyliśmy spektakl roztańczony, dynamiczny, skrzący się kolorowymi światłami dyskoteki z ogromną dawką piosenek zespołu Bee Gees.

Na szczęście gorączki, która nas ogarnęła nie musieliśmy konsultować z lekarzem ani farmaceutą.

 

W drugim dniu nastrój był poważniejszy. Był to dzień 100 rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.

Pojechaliśmy z przewodniczką do Babich Dołów. Zobaczyliśmy lotnisko Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej i poniemiecki budynek torpedowni w dawnym ośrodku badawczym torped Luftwaffe.

Podziwialiśmy piękną plażę pod wysokim morskim klifem.

Odwiedziliśmy Cmentarz Marynarki Wojennej RP w Gdyni-Oksywiu. Tam znajdują się tablice poświęcone twórcom Marynarki Wojennej i obeliski poświęcone poległym lotnikom morskim i generałowi Orlicz-Dreszerowi. Na pięknym Klifie Oksywskim tworzone jest mauzoleum Marynarki Wojennej. Tam w październiku tego roku spoczęły prochy admirała floty Józefa Unruga i prochy czterech obrońców Helu, niewinnie straconych w grudniu 1952 r., odnalezionych na Powązkowskiej Łączce. Tam też jest replika oksywskiej latarni morskiej czynnej w latach 1887-1933. Byliśmy przy Nabrzeżu Francuskim obok Dworca Morskiego (obecnie Muzeum Emigracji), skąd odpływał MS Batory do Nowego Jorku.

Przez cały czas niezmordowana przewodniczka Katarzyna Czaykowska z pasją i werwą opowiadała nam o budowie portu i miasta Gdyni.

Potem dołączyliśmy do Gdyńskich Urodzin Niepodległości i ze wszystkimi świętowaliśmy uroczysty dzień Niepodległej. 

 

Biuro podróży
Biuro podróży

 

W trakie imprezy, w obecności wszystkich uczestników, w Babich Dołach nad morzem, dwie osoby otrzymały legitymacje członkowskie: Iga Szafirowicz i Zbigniew Śliwiński.

 

Było radośnie, patriotycznie, historycznie, wspominkowo i podniośle. Tak uczestnicy ocenili wycieczkę.

 

Opis – Maria Karbowska
Zdjęcia – Maria Karbowska i Aleksander Grabowski

 


 

 

 

 

Rajdzik Pieszy z cyklu

„Cztery Pory Roku” - Jesień

odbył się 4 listopada 2018 roku

 

 

Był to już dwudziesty rajdzik. Spacer trasą o długości 10 km rozpoczęliśmy od ronda przy Castoramie idąc w kierunku Jeziora Kłodawskiego.

 

Na trasie przy ogrodach działkowych organizatorzy rajdziku wręczyli uczestnikom pamiątkowe butony.

 

Trasa przebiegała wzdłuż Jeziora Kłodawskiego aż do plaży. Po krótkim odpoczynku prowadząca grupę kol. Bożenka krótko przypomniała uczestnikom historię Kłodawy, a w przerwie pogadanki, jako że był to już XX rajdzik, uczestnicy uroczyście podziękowali jego organizatorom - rodzinnemu tandemowi Bożence i Andrzejowi Jarych za zaangażowanie w prowadzeniu pieszych rajdzików po pięknych i ciekawych trasach wokół naszego Gorzowa.

 

 

 


Droga powrotna prowadziła wzdłuż meandrującej rzeki Srebrnej. Piękna, Złota Polska Jesień w słonecznej pogodzie, krajobrazy i wspaniała rajdowa atmosfera pozwala nam ten rajdzik zaliczyć do kolejnej udanej imprezy PTTK Stilon.

  

Zdjęcia: Aleksander Grabowski i Andrzej Jarych

Rajdzik opisała: Bożena Jarych

 

 


 

 

Złota Polska Jesień

 

11 października 2018 roku odbyła się kolejna, wyjazdowa, 4-dniowa impreza turystyczno-krajoznawcza pn. „Złota Polska Jesień”, organizowana przez Oddział Zakładowy PTTK „Stilon” w Gorzowie Wlkp. z bazą noclegową w Międzylesiu.

  

Na trasie przejazdu do Międzylesia zwiedziliśmy perełkę ziemi wielkopolskiej w Chlastawie - Kościół Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Świątynia w Chlastawie jest najstarszym zachowanym drewnianym kościołem protestanckim na terenie Wielkopolski, a razem z dzwonnicą tworzą cenny przykład siedemnastowiecznego zespołu sakralnego.

 

Po zwiedzeniu kościoła, pojechaliśmy dalej i około godz. 15, zameldowaliśmy się na Zamku w Międzylesiu.


Po zakwaterowaniu się na Zamku przeszliśmy do wspaniałej Sali, urządzonej z byłej stajni, na obiadokolację, w czasie której, jak tradycja petetekowska każe, wręczyliśmy nowym koleżankom i kolegom legitymacje członkowskie PTTK i jak drzewiej bywało, pasowanie na członka przy użyciu średniowiecznego miecza dokonał sam Prezes przy asyście członków Zarządu.

 

Po obiadokolacji czekała nas atrakcja w postaci nocnego zwiedzania Zamku z pochodniami. Staraliśmy się wyobrazić sobie jak wyglądało życie dawniej, wieczory i noce przy słabym świetle świec czy pochodni. Sala Balowa wyglądała zapewne zupełnie inaczej niż dziś, oświetlona jedynie ciepłymi płomieniami świec… kto wie, co nam ukażą padające cienie: może Jana III Sobieskiego, wracającego z odsieczy Wiedeń-skiej albo husytów najeżdżających Zamek, a może ktoś zauważy w oddali księżną Gloubos, panią tego Zamku, spaloną w Czarnej Wieży? Ponoć nadal pilnuje swoich włości. Pełni zaciekawienia i emocji zwiedzaliśmy kolejne sale zamku ale niestety takich spotkań nie mieliśmy, choć tajemniczo pląsające po ścianach refleksy świetlne z naszych pochodni potęgowały dreszczyk emocji.


Historia tego zamku sięga IX wieku, a wraz z dynamicznym rozwojem regionu w połowie XIV wieku wzniesiono w Międzylesiu murowany zamek. Po najeździe szwedzkim miasto zostało niemalże zrównane z ziemią. Magnat austriacki Michael Ferdynand hrabia von Althann w 1653 roku, jako nowy właściciel, rozpoczął odbudowę miasta. Rozbudował on też „nasz zamek” o dwa skrzydła barokowego pałacu.

 

Warto było tu być!

 

 

W następnym dniu wyjechaliśmy autokarem do Jodłowa, skąd z pomocą naszej przewodniczki – Pani Doroty, rozpoczęliśmy pieszą wędrówkę na trasie: Jodłów - źródło rzeki Nysy Kłodzkiej - Trójmorski Wierch z wieżą widokową (1146 m n.p.m.) - Przełęcz Puchacza - Jawor (830 m n.p.m.) z dawnym przysiółkiem Jaworka Górnego - Międzygórzem. Przepiękna trasa pozwalała w blasku słońca podziwiać, jak zmienia się przyroda o tej porze roku.


Naszą trasę pokonaliśmy w ciągu 6 godzin.


W trzecim dniu naszego wypadu po „Polską Złotą Jesień” zaliczyliśmy wyjazd do Czech, a po drodze zwiedziliśmy klasztor w Kralikach, gdzie w latach 1950-1960 mieściło się więzienie dla księży. Przy pięknej pogodzie podziwialiśmy panoramę m.Kraliki oraz w przepięknych jesiennych barwach pasma górskie.

 

 

 

Kolejną atrakcją w tym dniu był przejazd do miejscowości Dolni Morava, w której Czesi wybudowali trasę o nazwie Ścieżka w Óbłokach - krętą ścieżką pokonaliśmy 700 metrową trasę przy różnicy poziomów 50 m. Przechodząc trasą podziwialiśmy przepiękną panoramę okolic. Skorzystaliśmy z oferowanych nam wielu atrakcji, np. zjazd rurą na dół lub, dla odważnych, wejście na zawieszoną nad ziemią na wysokości 50 m siatkę.

 

Po „Ścieżce w Obłokach” ostatnią atrakcją naszego wypadu do Czech było zwiedzanie bro-waru ”HALBA” w Hanuszowicach… oczywiście z degustacją wyśmienitego piwa!

 

14.10.2018 r., to ostatni dzień naszego wypadu po „Złotą Polską Jesień”. Wyjechaliśmy do Bystrzycy Kłodzkiej. Z przewodnikiem zwiedziliśmy miasto i Muzeum Zapałek – jedyne w Polsce muzeum filumenistyczne, w którym zgromadzono eksponaty związane z ogniem. Odrębną część kolekcji tworzą: zbiór polskich opakowań i etykietek zapałek oraz cenny i ciekawy zbiór etykietek zapałczanych z różnych krajów, w tym z Chin i Japonii.

 

 

 

Pełni wrażeń i niezapomnianych widoków zatrzymanych w cyfrowych obrazach, radośni wróciliśmy do Gorzowa. Za rok znowu wybierzemy się szukać „Złotej Polskiej Jesieni”.

 

Szukajcie jej z nami – zapraszamy.

 

Autorami zdjęć: Alek Grabowski, Rysiu Jóźwiak i Kaziu Kamiński,
a refleksją z wycieczki podzielił się Kaziu Kamiński.
Korekty dokonał i w całość złożył Cz.Żurawski

 


 

 

 

Mariza
Mariza

 


 

Filharmonia Szczecińska – Koncert Marizy

 

 

 

W dniu 27.09.2018 r. grupa 42 członków i sympatyków Oddziału PTTK „Stilon” uczestniczyła w koncercie niezwykłym, koncercie Marizy w Filharmonii Szczecińskiej.

 

Mariza, to portugalska śpiewaczka stylu fado, to największa sława stylu fado, to skarb narodowy Portugalii, gwiazda najlepszych sal koncertowych świata. 

 

Mariza koncertowała w najbardziej prestiżowych salach na całym świecie. Wydała sześć autorskich albumów, za które otrzymała szereg nagród. Zobaczyliśmy boginię fado i usłyszeliśmy głos magiczny, diamentowy i magnetyczny. Marizie towarzyszył zespół, w składzie którego była gitara portugalska, nieodłączny instrument w muzyce fado. W pieśniach Marizy odczuliśmy smutek, żal, ból, radość, okrucieństwo życia i intensywność miłości, bo fado o tym opowiada.

 

Mariza, wiotka, szczupła, pogodna kobieta żegnała się ze słuchaczami koncertu chodząc po sali i podając ludziom rękę na pożegnanie. Wielu z nas dostąpiło tego zaszczytu.

 

 

 

Przed koncertem, w pięknym holu Filharmonii Szczecińskiej, koleżanka z Oddziału Zakładowego PTTK „Stilon” Maria Gałdyńska otrzymała legitymację członkowską, którą wręczyli przedstawiciele Zarządu Oddziału – Maria Karbowska i Stanisław Golumski.

 

Nie obyło się bez spaceru po Starym Mieście Szczecina i jego zabytkach – Zamku Książąt Pomorskich, Bazylice Archikatedralnej św. Jakuba Apostoła, Bramie Królewskiej i Centrum Dialogu „Przełomy”. Na więcej nie było czasu. Może następnym razem trzeba zaplanować i zwiedzić szczegółowo to piękne miasto.

 

Tekst – Maria Karbowska
Zdjęcia – Elżbieta Gołębiowska

 

 


 

 

 

Foto reportaż z wycieczki

z okazji 100 rocznicy powstania wielkopolskiego
Poznań, Kórnik i Rogalin - 15 września 2018 roku

 

 

 


 

 

XXX Rajd z cyklu Góry i Parki Narodowe

Kazimierz Dolny i Roztocze Lubelskie

4-12.08.2108 r.

 

Roztocze to przepiękna kraina geograficzna, która łączy Wyżynę Lubelską z Podolem. Przebiega z północnego zachodu, od Kraśnika, na południowy wschód aż do Lwowa. Roztocze oddziela Wyżynę Lubelską i Wyżynę Wołyńską od Kotliny Sandomierskiej i Kotliny Naddniestrzańskiej.

 

Na Roztoczu, z uwagi na jego wyjątkowe walory przyrodnicze, utworzono Roztoczański Park Narodowy, Parki Krajobrazowe (np. Lasy Janowskie) oraz rezerwaty (m.in. Sołokija, Piekiełko, Nad Tanwią czy też Czartowe Pole).

 

 

Ale Roztocze to nie tylko atrakcje turystyczne, to też wyjątkowy w skali kraju klimat i atmosfera. Gęste lasy, rzadka zabudowa, cisza i kontakt z naturą.

 

 

I myśmy tam byli i...

 

Kto nie był z nami, niech żałuje!

 

 

 

 

 

DO ZOBACZENIA NA KOLEJNYM RAJDZIE!

 

 


 

 

SPŁYW KAJAKIEM GORZYCA-BLEDZEW
21 LIPCA 2018

 

 

 

W sobotę 21 lipca odbył się kolejny spływ kajakowy po rzece Obrze. Tym razem trasa prowadziła od Gorzycy do Bledzewa. Uczestnicy spływu musieli pokonania odcinek 15 kilometrowy.

 

O godzinie 10.oo wszyscy uczestnicy spływu zameldowali się na miejscu zbiórki przy hali sportowej na ulicy Czereśniowej i autokarem udaliśmy się na miejsce startu. Humory wszystkim dopisywały. Pogoda była odpowiednia do płynięcia.

 

Start odbył się na 38 km w Gorzycy. Płynąc rzeką Obrą można było podziwiać piękno przyrody. Rzeka nie była zbyt wartka więc sprzyjało to do oglądania i podziwiania różnorodnej roślinności wodnej. Mijaliśmy po drodze przepiękne grążele białe, które tworzyły na wodzie piękny białe dywany. Można było podglądać zwierzęta, które zamieszkują przybrzeżne mokradła.

 

Na 29 km dopłynęliśmy do słynnego przepustu rurowego pod groblą. Przy wyższym stanie wody (tak było i tym razem) nie ma wyboru i trzeba kajak przenieść około 19 m. Po krótkim odpoczynku i wzmocnieniu się popłynęliśmy dalej.

 

Na 26 km Obra rozlewa się w długie, o pięknej linii brzegowej zaporowe jezioro Bledzewskie. Uczestnicy spływu mogli podziwiać bujne lasy liściaste. Płynąc jeziorem Bledzewskim dopłynęliśmy do elektrowni wodnej. Ta niewielka elektrownia wodna na Obrze wzniesiona została w latach 1906-1911. Znajduje się ona w odległości 2 km na wschód od Bledzewa. Na jej potrzeby stworzono Zalew Bledzewski o powierzchni ok.130 ha i długości ponad 7 km, ciągnący się w głębokiej i malowniczej dolinie rzeki. Napotkaliśmy tu kolejną przeszkodę. Musieliśmy przenieść kajaki około 150 m dalej. Po łagodnym wodowaniu popłynęliśmy dalej. Rzeka mimo, że łagodna przysporzyła niektórym uczestnikom troszkę trudności. Trzeba było przeprawiać się kajakiem pod zwalonymi drzewami, pokonywać konary wystające z wody. Niektórzy z nas nie mieli tyle szczęścia i zaliczyli kąpiel. Przez całą trasę spływu świeciło słońce.

 

 

 

 

Po tych pełnych emocji godzinach dotarliśmy wszyscy do Bledzewa. Spływ zakończyliśmy ogniskiem i pieczeniem kiełbasek.

 

 

 

 

Tekst i zdjęcia:

 Ela Szustek

 

 

 


 

 

Z wizytą

w zielonogórskich winnicach

 

 

1 lipca 2018 r. siedmioro członków Zakładowego Oddziału PTTK Stilon – na czele z prezesami: honorowym i czynnym – uczestniczyło w szkoleniu przygotowanym przez Oddział PTTK w Zielonej Górze, a dotyczącym zielonogórskiego winiarstwa.

 

Odwiedziliśmy pięć winnic, każdą o innej specyfice. Obejrzeliśmy plantacje, a podczas rozmów z winiarzami dowiedzieliśmy się dużo o uprawie winorośli, o przetwarzaniu, o procesie produkcji dobrego wina, dystrybucji, a na zakończenie mieliśmy okazję do degustacji różnych trunków.

 

Zwiedzone przez nas winnice to:
1. Winnica „Mozów” we wsi Mozów koło Sulęcina.

To jedna z najmłodszych w regionie, początki sięgają 2007 roku. Rośnie tu 7500 sadzonek na ogólnej powierzchni ok. 3 ha. Właściciel Robert Kucoń prowadzi gospodarstwo agroturystyczne, w jego winnicy można zamieszkać, uczestniczyć w pracach, wypocząć, a także degustować wina i smakołyki. Nas poczęstował trzema gatunkami wina, serami oraz pieczywem własnej produkcji.


2. Winnica „Cantina” Karoliny i Mariusza Pacholaków

znajduje się także we wsi Mozów. Została założona wiosną 2006 roku. Obecnie na 3,3 ha areale rosną krzewy odmian winorośli, które uprawiano w tym regionie, m.in.: Riesling, Pinot Gris, a także inne takie jak Cabernet Savignon Blanc, Dornfelder, Rondo i Regent. Przed wejściem do winnicy stoli figura św. Urbana I, który jest patronem winiarzy. Obok ustawiono zabytkową beczkę z XIX wieku o pojemności 3,5 tysiąca litrów. Pan Mariusz Pacholak przywiązuje dużą wagę do tradycji, uczył więc nas zachowań podczas picia i rozróżniania smaków win.


3. Winnica „Kalina” w Sieniawie

jest przykładem winnicy rodzinnej o długiej tradycji. To mała winnica, które właściciel - Zbigniew Pohrebny szczyci się dużym doświadczeniem. Ale nie ma w nim przebojowości młodych winiarzy z Mozowa.


4. Winnica „Pod Lubuskim Słońcem” we wsi Laski

w sąsiedztwie Przełazów i jeziora Niesłysz. Jej właścicielka, pani Bożena, z wykształcenia jest artystką plastyczką, ale wybrała powrót na wieś i stały kontakt z przyrodą. Uświadomiła nam wagę naukowych badań w procesie hodowli winorośli i znaczenie wprowadzania efektów tych badań do codziennej praktyki.


5. Winnica „Julia” w Starym Kisielinie

wyróżnia się tym, że przywiązuje się tam duże znaczenie do historii lokalnego winiarstwa. Zbudowano tu miniatury obiektów winiarskich, jakie przed laty istniały w Zielonej Górze. Niektóre jeszcze stoją, ale spełniają całkiem inne funkcje. Prelekcja właścicieli uświadomiła nam znaczenie tej gałęzi gospodarki dla całego regionu. Tutaj, na zakończenie, poczęstowano nas czterema gatunkami produkowanych tu win oraz kilkoma rodzajami serów i własnych wypieków.

 

 

 

 

W regionie zielonogórskim jest ok. 80 winnic. Wiele z nich weszło do Lubuskiego Szlaku Wina i Miodu. Wizyta w wybranych winnicach dała nam nową wiedzę o winiarstwie i pokazała przygotowanie winiarzy do przyjęcia turystów i wycieczek.

 

 

Na ręce pani Anny Szpręglewskiej, organizatorki szkolenia z zielonogórskiego PTTK, kierujemy podziękowanie za jego przygotowanie i za zaproszenie nas do udziału.

 

Mamy nadzieję, że spotkamy się przy następnych turystycznych okazjach.

 

 

Opis wycieczki - Krystyna Kamińska

Zdjęcia             - Aleksander Grabowski

 

 


 

 

 

XIX Rajdzik Pieszy

z cyklu Cztery Pory Roku - Lato

 

 

Dnia 8.07.2018 odbył się XIX Rajdzik Pieszy z cyklu Cztery Pory Roku - lato.
Udział w rajdzie wzięlo 22 uczestników: 18 członków

i 4 sympatyków PTTK.


Do miejscowości Lubocierz (Lipy) dotarliśmy ok. godziny 10,30. Po powitaniu przez organizatora uczestników wyruszyliśmy w trasę. Trasa przebiegała wokół jeziora Lubie i wynosiła ok. 10 km.

 

Podczas naszej wędrówki na przesmyku między j. Mrowino i j. Lubie spotkaliśmy kolegów z naszego PTTK-u: Helenę i Marka Zadorockich z którymi umówiliśmy się wcześniej.

 

Na jednym z postojów Andrzej Jarych odczytał satyryczną rymowankę odnośnie ostatniej wyprawy do Świeradowa, która sam napisał.

 

Został również ogłoszony przez organizatorkę konkurs, polegający na tym, kto znajdzie najwięcej budek lęgowych kaczek gągołów. Najbardziej spostrzegawczą okazała się Marysia Szmuda znajdując 4 budki lęgowe.

 

 

 

 

Po przejściu trasy wokół jeziora udaliśmy się na krótki odpoczynek na plażę, gdzie dołączyła do nas koleżanka Teresa Janik, która do Lip przyjechała rowerem. Niektórzy skorzystali z przejażdżki rowerem wodnym po jeziorze, inni skorzystali z baru kupując kawę, lody i odpoczywali w cieniu dużej wiaty.

 

O godz. 15.00 udaliśmy się w drogę powrotną do Gorzowa Wlkp.

 

Opis imprezy: Bożena Jarych

Zdjęcia:          Andrzej Jarych, Marek Zadorocki, Kazimierz Kamiński

                       i Aleksander Grabowski.

 


 

 

 

Wyjazd w Góry Izerskie - Czechy 

 

 

Wyjazd 21 czerwca o godzinie 6.30 z parkingu Hali Sportowej przy ul. Czereśniowej, jak zwykle punktualnie. Po drodze przerwa na śniadanie, tradycyjnie na stacji „Leśne Runo”.

 

Po śniadaniu wyjazd w kierunku Bolesławca. W Bolesławcu zwiedziliśmy „Żywe Muzeum Ceramiki”. Zobaczyliśmy cały cykl produkcyjny naczyń i bibelotów od nadawania kształtów, wypalania, malowania ręcznego, szkliwienia i końcowego wypalania. Jest to ciężka fizyczna praca, której efekty mogliśmy podziwiać w sklepie. Różnorodność kształtów i kolorów, a także ceny, przyprawiać mogły o zawrót głowy.


Z Bolesławca pojechaliśmy do Świeradowa-Zdroju do znanego nam już pensjonatu „Fortuna”. Po zakwaterowaniu i zjedzeniu obiadu zwiedzaliśmy Świeradów tym razem w letniej odsłonie.


Następnego dnia spotykaliśmy się z przewodnikiem panem Bartoszem Kijewskim, którego poznaliśmy jesienią zeszłego roku. W czasie przejazdu do Czech przekazał nam wiele ciekawostek dotyczących tego regionu, między innymi o skójce perłorodnej, żyjącej w rzece Kwisie, która niestety nie dotrwała do naszych czasów.

 

Przed wyjściem w góry członkowie Zarządu Oddziału wręczyli legitymacje nowym członkom naszego Oddziału: Tomaszowi Gronopsowi, Henryce Mioduszewskiej, Marianowi Mioduszewskiemu i Grażynie Świątek.

 

Po tej uroczystości ruszyliśmy w drogę na Smedavską Horę. Po drodze zatrzymaliśmy się przy pomniku poświęconym francuskim lotnikom, którzy zginęli w katastrofie 23 kwietnia 1992 roku lecąc z pomocą humanitarną do Czarnobyla. Szlak, którym szliśmy był bardzo urokliwy, niestety w drodze powrotnej pogoda spłatała nam psikusa i poczstowała nas ulewnym deszczem, a na dodatek droga do karczmy w kształcie beczki, w której mieliśmy degustować czeskie piwo była zamknięta, więc degustacja piwa odbyła się w Myśliwskiej knajpce w Hejnicach.


W sobotę wróciliśmy do Hejnic, aby zwiedzić Bazylikę Nawiedzenia NMP z cudowną figurką Mater Formosa. Następnie zwiedziliśmy Muzeum Techniki w Białym Potoku. Potem ruszyliśmy do Narodowego Rezerwatu „Izerskie Buczyny”, gdzie drzewa rosną bez ingerencji człowieka, gdzie można było podziwiać ciekawe formy skalne. Wielu wdrapało się na jedną z takich form, na Skalny Zamek.

 

 

 

Wieczorem mieliśmy zaplanowane ognisko. Niestety pogoda pokrzyżowała nasze plany więc wieczór spędziliśmy wesoło w jadalni pensjonatu.

 

Niedziela była dniem powrotu do domu. Po drodze zwiedziliśmy Złotoryję, weszliśmy na Kowalską Basztę, a w w Muzeum Złota podziwialiśmy drobiny złota w postaci granulek, łusek i płytek z osadów rzeki Bóbr i piękne agaty.

 

Na skwerze Siedmiu Mieszczan wysłuchaliśmy historii śpiewów Bożonarodzeniowych w Złotoryi i zadumaliśmy się przy pomniku pamięci złotoryjskich kopaczy złota. Zawitaliśmy do Zamku Grodziec. W jednej z zamkowych sal zjedliśmy prawie książęcy obiad.

 

Po zwiedzeniu zamku nadszedł czas odjazdu do domu. Wracaliśmy z przekonaniem, że zobaczyliśmy najpiękniejszą część Gór Izerskich.

 

Tekst    - Elżbieta Gołębiowska
Zdjęcia - Lucjan Terpiłowski, Maria Karbowska, Aleksander Grabowski

               i Kazimierz Kamiński.

 

 


 

 

 

XVIII Rajdzik Pieszy

z cyklu "Cztery Pory Roku – wiosna”

 

 

Rajdzik Pieszy odbył się dnia 27.05.2018 i uczstniczyło w nim 21 osób.

Spotkaliśmy się na parkingu Castoramy i stąd udaliśmy się busem do miejscowości Stare Polichno.


W dalszą drogę udaliśmy się pieszo (6 km) do leśniczówki w Dobrojewie. Na miejscu powitali nas przemili Państwo Teresa i Roch Kaczorowscy - małżeństwo leśniczych.


Pan Roch wraz z żoną są pasjonatami i hobbistami. Stworzyli cztery wspaniałe izby edukacji leśnej, wypełnione eksponatami związanymi z pracą w lesie i nie tylko, po których nas oprowadził Pan leśniczy.



 

 

Po bardzo ciekawym wykładzie na temat lasu i ich mieszkańców udaliśmy się na ognisko przygotowane przez Państwa Leśniczych. O godz. 16.30 zakończyliśmy udaną imprezę i udaliśmy się busem w drogę powrotną do Gorzowa.

 

 

Imprezę opisała Bożena Jarych,
a na zdjęciach uwiecznił Alek Grabowski.

 

 


 

XX ZLOT RODZINNY NAD MORZEM

 

 

Jubileuszowy „XX Zlot Rodzinny nad Morzem” odbył się w dniach 31.05.2018 – 03.06.2018 w Świnoujściu. Kierownikiem Zlotu, jak zawsze, był jego pomysłodawca, kol. Kazimierz Kamiński. Od dwudziestu lat Zloty cieszą się ogromnym powodzeniem i tak było tym razem. Uczestniczyło w nim 75 osób.

 

W drodze do Świnoujścia zwiedziliśmy Ogród Dendrologiczny w Glinnej. Jego historia sięga 1823 roku. Zobaczyliśmy tam wiele egzotycznych gatunków drzew i krzewów. W takiej scenerii, naszym zwyczajem, nowym członkom Oddziału zostały wręczone legitymacje członkowskie, a otrzymali je Alicja Bronisz, Łukasz Bronisz, Halina Kosińska i Ewa Kowalska.

 

Wjazd do Świnoujścia wymagał przepłynięcia rzeki Świny promem, co było dodatkową atrakcją dla uczestników Zlotu. Już w pierwszy dzień grupę zintegrowało ognisko w Forcie III Anioła, poprzedzone zwiedzaniem fortu i zapoznania się z jego historią oraz zabawnym konkursem kopania bursztynów.

 

W programie wycieczki kol. Kazimierz zaplanował też zwiedzenie trzech dawnych, cesarskich kurortów: Ahlbeck, Heringsdorf i Bansin na wyspie Uznam. Odwiedzili je także cesarze Niemiec i cesarz Austro-Węgier. W każdym z tych kurortów jest molo wychodzące w morze, szerokie białe plaże i nadmorskie promenady.

 

Zupełnie inny charakter miała nasza wycieczka do Peenemünde – niemieckiego ośrodka badań nad nowymi broniami III Rzeszy. To tutaj produkowano słynne rakiety balistyczne pionowego startu V1 i V2. Dzisiaj jest tu Muzeum Historyczno-Techniczne, sławiące ludzi, którzy ukształtowali współczesne loty kosmiczne. Nieopodal zobaczyliśmy częściowo zatopiony wrak podwodnego okrętu U-461.

 

Nasz smutny i refleksyjny nastrój po pobycie w tym muzeum poprawiło zwiedzenie największej w Europie farmy motyli w Trassenheide. Ponad 2000 motyli żyje w tej hali, a ich pokolenia dojrzewają w kokonach. W tej farmie utrzymywany jest tropikalny klimat, bananowe drzewa, kolorowe gadające papugi, świat kamieni szlachetnych. To wszystko, to rzeczy miłe człowiekowi.

 

W programie tej wycieczki znalazło się również zwiedzanie Podziemnego Miasta na wyspie Wolin oraz Bałtyckiego Parku Miniatur w Międzyzdrojach. W drodze do Podziemnego Miasta zobaczyliśmy potężne zbiorniki skroplonego gazu LPG w Świnoujściu. W Podziemnym Mieście przywitał nas kapral Bąbelek, który głosem nie znoszącym sprzeciwu ustawił nas wszystkich w dwuszeregu i przeprowadził musztrę, a dopiero po niej wprowadził nas do podziemnych korytarzy. Podziemne Miasto, to obiekty po niemieckiej baterii artylerii nadbrzeżnej. Zobaczyliśmy tam schrony koszarowo-bojowe i stanowiska armat.

 

W Bałtyckim Parku Miniatur podziwialiśmy miniaturowe kopie zabytków dziewięciu państw nadbałtyckich. Nas zachwyt budziły miniatury latarni morskich, zamków, kościołów i najdłuższego mostu łączącego Danię i Szwecję. Bałtyk zobaczyliśmy z punktu widokowego góry Gosań.

 

 

 

Końcowym i miłym akcentem naszej wycieczki był konkurs-niespodzianka dla wycieczkowiców. Jej najmłodsi uczestnicy: Alicja, Stella, Łukasz i Kuba przygotowali konkurs dla dorosłych. Konkurs polegał na odpowiedziach na pytania o zróżnicowanej skali trudności, często bardzo zaskakujących. Konkurs wygrał kol. Jacek Balbierz, któremu owacyjnie i serdecznie złożyli wszyscy pogratulowali.

 

Świnoujście było naszą bazą startową do wycieczek. Swinoujście, to nowoczesny kurort z pięknymi willami i hotelami, z szeroką piaszczystą plażą, zapewniający komfortowy odpoczynek swoim gościom. Korzystaliśmy z tych dobrodziejstw przez cztery słoneczne dni.

 

Tekst – Maria Karbowska
Zdjęcia – Maria Karbowska i Aleksander Grabowski

 

 

 


 

 

 

VI LUBUSKI ZLOT TURYSTÓW PTTK
w Santoku

 

 

10 czerwca 2018 roku odbył się VI Lubuski Zlot Turystów PTTK w Santoku. Organizatorem Zlotu był Oddział Zakładowy PTTK „Stilon”.

 

Z ramienia Oddziału zlotem kierował komandor zlotu kol. Juliusz Kuźma wraz z zespołem.

 

Celem Zlotu było spotkanie, wymiana doświadczeń i integracja członków Oddziałów PTTK Województwa Lubuskiego oraz prezentacja i promocja walorów turystyczno-krajoznawczych gminy Santok. Spotkanie otworzył prezes Oddziału Zakładowego PTTK „Stilon” kol. Ryszard Bronisz i powitał wszystkich zebranych. Szczególnie serdecznie powitał wójta Gminy Santok Józefa Ludniewskiego, który objął patronat honorowy nad Zlotem.

 

W Zlocie uczestniczyło 45 osób, w tym z Żar 8 osób, z Zielonej Góry 5 osób, z Międzyrzecza 1 osoba, z PTTK „Ziemia Gorzowska” z Gorzowa 2 osoby i 29 osób sympatyków i członków Oddziału Zakładowego PTTK „Stilon”. Po powitaniu uczestników Zlotu rozpoczęła się realizacja programu Zlotu. Uczestnicy Zlotu w dwóch grupach zwiedzali wykopaliska archeologiczne położone u ujścia Noteci do Warty dokąd uczestników Zlotu dowiózł prom. Po wykopaliskach oprowadzała nas dr Magdalena Pytlak, która ze swadą opowiadała o początkach Santoka, który „kluczem i strażnicą” państwa Polan zaprawdę był. Następnie uczestnicy przybyli do kamiennej wieży wieńczącej wzgórze zamkowe, którą otwarto 2 lipca 1935 r. w czasie rocznicy obchodów założenia Landsberga (Gorzowa) w 1257 r. Wszystkich powitał obecny właściciel wieży gorzowski plastyk, poeta i animator Jerzy Gąsiorek, który z wielkim wzruszeniem opowiadał o tworzeniu tutaj swojej pracowni, wspominał trudne powojenne lata i poproszony o recytację wierszy przeczytał dwa z najnowszego tomiku „Trochę za szybko zszedłem z kolan mamy”. Uczestnicy z zainteresowaniem oglądali dzieła pana Jerzego, szczególnie jego ulubione anioły. Niektórym udało się otrzymać je w prezencie, innym po tomiku jego poezji.

 

Po obiedzie uczestnicy pojechali do Izby Edukacji Leśnej w Dobrojewie leżącego w Leśnictwie Gościnowo. Izba prowadzona jest przez małżeństwo leśników Teresę i Rocha Kaczorowskich. W trzech pomieszczeniach zgromadzili liczne eksponaty dotyczące lasu, wyposażenia dawnych gospodarstw domowych i spory zbiór motocykli. O wszystkim opowiadali chętnie i szczegółowo. Wszyscy z zainteresowaniem słuchali tej swoistej historii ziem Puszczy Noteckiej.

 

Poczęstunkiem kawą, herbatą, ciastem i pieczeniem kiełbasek na ognisku zakończył się VI Lubuski Zlot Turystów PTTK.

 

Oprawę muzyczną spotkania turystów stanowiły piosenki turystyczne odtwarzane z płyt, a śpiewane przez Elżbietę Kuczyńską, wielką orędowniczkę takich spotkań oraz samych uczestników.

 

Zlot pokazał, że tuż za miedzą kryją się ciekawe miejsca o licznych walorach krajobrazowych i poznawczych, miejsca gdzie historia łączy się z teraźniejszością. Warto je zwiedzać i o nich opowiadać.

 

Do spotkania na następnym Zlocie!

 

Tekst – Maria Karbowska
Zdjęcia – Aleksander Grabowski i Maria Karbowska

 

 


 

 

 

 

IV Ognisko Papieskie w Kołczynie

 

 

W dniu 20 maja 2018 roku grupa 60 członków i sympatyków Oddziału Zakładowego PTTK „Stilon” uczestniczyła w IV Ognisku Papieskim w Kołczynie, które zostało zorganizowane w formie złotu gwiaździstego piechurów, rowerzystów i zmotoryzowanych przez PTTK „Stilon” i społeczność wsi Kołczyn.

 

Celem ogniska było upamiętnienie 98. rocznicy urodzin Karola Wojtyły papieża św. Jana Pawła II.

 

O godz. 11.00 uczestnicy wyruszyli na wyznaczone trasy rajdowe. Grupę piechurów prowadziła kol. Bożena Jarych, grupę rowerzystów kol. Stanisław Golumski przy wsparciu miejscowego przewodnika kol. Krzysztofa Poznańskiego.

 

Po południu uczestnicy wzięli udział w mszy świętej celebrowanej przez proboszcza parafialnego kościoła pw. św. Stanisława Kostki ks. Andrzeja Jędrzejowskiego. Następnie wszyscy wzięli udział w poczęstunku przygotowanym przez Radę Sołecką, Koło Gospodyń Wiejskich i Radę Parafialną. Zachwytom nad pierogami i ciastem nie było końca. Przy ognisku pieczono kiełbaski. Tradycyjnie zebrani odśpiewali ulubioną pieśń Jana Pawła II „Barkę”.

 

Dobrym duchem ogniska był ks. Andrzej Jędrzejowski. Zachęcał do śpiewu, sam śpiewał mocnym głosem i pląsał we wspólnym kole. Wyrazem uznania za jego zaangażowanie w rozpropagowanie ognisk papieskich w Kołczynie było wręczenie przez PTTK „Stilon” obrazu „Jan Paweł II na znaczkach pocztowych” przygotowanego przez kol. Aleksandra Grabowskiego.

 

 

 

Kolejne Ognisko Papieskie zintegrowało wszystkich, którzy zechcieli wziąć w nim udział. Najbliższe Ognisko Papieskie już w październiku Zapraszamy wszystkich serdecznie.

 

Przedstawicielem Zarządu Oddziału i koordynatorem działań związanych z Ogniskiem Papieskim był kol. Stanisław Golumski.

 

Tekst – Stanisław Golumski

Zdjęcia – Aleksander Grabowski i Maria Karbowska

 

 


 

 

 

 

28.04.2018 r. to kolejna sobota z PTTK „Stilon”

- XVI Radzik pieszy z cyklu ''Cztery Pory Roku''

- Wiosna

 

Trasa Rajdu o długości 10 km prowadziła do Marzęcina pod organizatorską opieką Bożeny i Andrzeja Jarych.


Na umawianą zbiórkę na parkingu przy Castoramie o godz. 10.00 zgłosiła się grupa 17 osobowa. Po krótkiej informacji organizatorki dotyczącej zasad uczestniczenia w imprezie, ubezpieczeń i odpowiedzialności grupa własnymi środkami komunikacji i na własne ryzyko udała się na parking przed Mironicam - zbiórka na zakręcie przy ruinach (fundamentach) kościoła.


Organizatorka Bożena Jarych opowiedziała krótką historię tego miejsca, poczym zostawiając samochody udaliśmy się w dalszą trasę pieszo po brukowej drodze zwaną duktem, która też wiąże się z historią tych terenów o czym mówiła Bożena.


Po drodze mijamy „Pomnik Leśniczego”. Przypomina on tragiczną historię z lat 20-tych ubiegłego wieku. Po przejściu 5 kilometrów dochodzimy do jeziora i nie istniejącej wsi Marzęcin. Wieś, której nie ma ale po której zostały ślady. Wioska założona w czasach, kiedy Fryderyk II Wielki, król pruski zakładał huty i zakłady produkujące surówkę żelazną. Był rok 1782 i mała huta działała, ale następnego roku przyszła powódź i dokonała olbrzymich szkód. Ten zakład wytapiający żelazo z rudy darniowej istniał tu aż do 1818 r. W 1825 r. dobra trafiły do sprzedaży i kupił je Ernst Gotthilf Rasch i uruchomił młyn. Wtedy powstała nazwa - Marzęcin. Wywodzi się ona od tego, że we wsi jest źródełko nazwane imieniem córki Rascha - Marii.


Obecnie na terenie po dawnej wsi znajduje się zachowany pomnik upamiętniający mieszkańców Marienspring poległych podczas I wojny światowej i lapidarium utworzone z nagrobków dawnego cmentarza niemieckiego oraz tablica pamiątkowa ku czci 9-letniej Eriki Sommerfeld, która zginęła w jednym z domów po podpaleniu wsi przez Sowietów.

Po złożeniu kwiatów przez organizatora imprezy Bożenę na płycie ku czci małej Eriki udaliśmy się na zasłużony odpoczynek na brzegiem jeziora korzystając z infrastruktury tego miejsca. Po odpoczynku wyruszyliśmy w drogę powrotną do naszych samochodów ale organizatorka imprezy zaplanowała odwiedziny w ośrodku Azyl, z czego skrzętnie skorzystaliśmy.


Na podstawie informacji przekazanych na trasie przez organizatora rajdu, imprezę opisał Kazimierz Kamiński.
Zdjęcia - Aleksander Grabowski

 

 


 

 

 

 

XVII Rajdzik Pieszy z cyklu

"CZTERY PORY W ROKU"

WIOSNA W BARLINKU

5 maja 2018 roku

 

 

 


W piękny majowy poranek z pod Castoramy ruszyliśmy swoimi "brykami" w kierunku Barlinka. Na miejscu dołączyli pozostali uczestnicy. Około godz.10,00 grupa 17 uczestników ruszyła na wyznaczoną, 10 km trasę wokół jeziora barlineckiego.


Podczas przystanków, organizatorrzy - kol. Bożena i Andrzej Jarychowie, zapoznali uczestników z charakterystyką jeziora i historią Barlinka, m.in. przywołując historię pomnika Gęsiarki i nie pokonanego Mistrza świata w szachach  - Emanuela Laskera, który to tytuł zdobył w 1894 roku, pokonując Wilhelma Steinitza. Basia Czechowska, jako była mieszkanka Barlinka, uzupełniła informacje Bożenki o rys historyczny, który znacząco wpłynął na dzieje Barlinka.

 

Uczestnicy przemierzając trasę wokół jeziora podziwiali przyrodę i panoramę Barlinka z różnej prespektywy. Po drodze odwiedziliśmy również Ośrodek Janowiec.


Po przejściu trasy wokół jeziora, mieliśmy czas wolny na tradycyjne lody w Barlinku.


Część rajdzikowiczów udała się pod pomnik słynnej "Gęsiarki" oraz do jej muzeum, a także pod pomnik mistrza szachowego - Emanuela Laskera.

 

 

 

Za udział dziękują,,,

Bożena i Andrzej Jarych.

 

 


 

Z wycieczki do Poznania
21.04.2018

 

W dniu 21.04.2018 r. grupa 54 członków i sympatyków Oddziału Zakładowego PTTK „Stilon” uczestniczyła w wycieczce do Poznania.

 

Najważniejszym punktem wycieczki było uczestnictwo w wieczornym spektaklu w Teatrze Wielkim – Operze Poznańskiej. Obejrzeliśmy balet Rodiona Szczedrina „Anna Karenina”, który kompozytor stworzył dla swojej żony Mai Plisieckiej. Libretto napisał Borys Lwow-Anochin wspólnie z Rodionem Szczedrinem na podstawie powieści Lwa Tołstoja „Anna Karenina”.

 

Przez trzy akty na scenie dominowała Anna Karenina i Aleksiej Wroński – duet baletowy primabaleriny Darii Sukhorukovej i pierwszego tancerza Mateusza Sieranta. Tło do relacji bohaterów budowane było poprzez połączenie scenografii Dorina Gala i projekcji multimedialnych belgijskiej artystki Lieve Vanderschaeve. Projekcje w bardzotwórczy sposób, przy pomocy fotografii, przybliżały świat bohaterów – wyścigi konne w Krasnym Siole, bal, pobyt w operze. Choreograf Tomasz Kajdański położył duży nacisk na balet klasyczny, wprowadził jedynie elementy tańca współczesnego i chwała mu za to. Orkiestrą Teatru Wielkiego dyrygowała Katarzyna Tomala. Z muzyki Rodiona Szczedrina wydobyła radość, smutek, rozterki, ból, irytację, gwałtowność i wyciszenie. Tańczył zespół baletowy Teatru Wielkiego.

 

To było piękne przedstawienie. Zobaczyliśmy romans niespełniony, romans kulawy, który kończy się śmiercią z niespełnienia. Trzy czerwone światła zbliżającej się lokomotywy i upadek Anny przed nimi jeszcze długo towarzyszyły nam po spektaklu.

 

Przed spektaklem, w holu opery, w obecności wszystkich uczestników wycieczki, kol. Barbara Piwońska-Dul otrzymała z rąk sekretarza Zarządu Oddziału Marii Karbowskiej legitymację członkowską Oddziału oraz znaczek PTTK wraz z gratulacjami i życzeniami uczestnictwa w imprezach organizowanych przez Oddział.

 

Tekst – Maria Karbowska
Zdjęcia – Maria Karbowska i zdjęcia prasowe

 

 


 

W dniu 15.04.2018 roku

25 członków Oddziału PTTK STILON wraz z grupą mieszkańców Lubniewic, uczestniczyło w imprezie turystycznej pn. "Rozpoczęcie sezonu".

 

Organizatorem imprezy było Towarzystwo Przyjaciół Lubniewic, które zaprosiło nas do wspólnego spacerowania po pięknych, lubniewickich  trasach. Do wyboru były trzy trasy turystyczne:
1) trasa piesza spacerowa (miasto, pałac, Park Miłości, promenada nad jeziorem Lubiąż),
2) trasa piesza trudniejsza (dookoła jeziora Krajnik, Ranczo Fronczaka - stadnina

    koni). 

    Przewodnikiem na tej trasie był sam Prezes Towarzystwa Przyjaciół Lubniewic

    pan Henryk Kargul.

3) trasa rowerowa dookoła jeziora Lubniewsko.


Po trudach wędrówki wszyscy spotkaliśmy się w agroturystyce pani Romany Mizerska-Janus, na pięknej polanie nad jeziorem Lubiąż. Biesiadę przygotowało Towarzystwo Przyjaciół Lubniewic. Rozmawiając o pięknie Ziemi Lubniewickiej można było częstować się kiełbaskami, karkówką i kaszanką z grilla, a także domowym ciastem.


W trakcie biesiady wręczono pani Krystynie Brzostowskiej legitymację członka PTTK naszego Oddziału.

 

W podziękowaniu za zaproszenie nas na imprezę pan Henryk Kargul -  Prezes Towarzystwa Przyjaciół Lubniewic, otrzymał od nas książkę pt. NASZE ŻYCIE TURUSTYCZNE oraz odznakę 50-lecia Oddziału PTTK STILON.


Grupę naszą zorganizował i sprawował ojcowską opiekę pan Kazimierz Kamiński.

 

 


 

W dniu 14/15 kwietnia 2018 r odbyła się wycieczka zorganizowana przez Oddział Zakładowy PTTK "Stilon" do Zgorzelca/Goerlitz, a jej organizatorem była kol. Małgorzata Balbierz przy współpracy Pani przewodnik Renaty Ochwat. W imprezie wzięło udział 49 osób.

 

Pierwszy dzień zaczęliśmy od zwiedzania Pałacu, który mieści się w Parku Mużakowskim gdzie przy pięknym słońcu spędziliśmy niezapomniane chwile.


Potem pojechaliśmy do niemieckiego miasta Budziszyn zwiedzając uliczki starego miasta. Budziszyn to kolorowe i odnowione stare kamienice oraz śliczne uliczki. Tam, w tym urokliwym mieście, gdzie pełno kawiarenek, spróbowaliśmy takie dania jak Kartoffel Salat czy Wurst oraz piwko.


Drugi dzień zwiedzania zaczęliśmy od niemieckiego miasta Goerlitz. Zwiedzanie zaczeliśmy od Gróbu Pańskiego a potem udaliśmy się na stare miasto Goerlitz gdzie zobaczylismy najwazniejsze budynki tego miasta . Goerliz to miasto gdzie również są stare kamienice pięknie odnowione. Na koniec zobaczyliśmy kościół św. Piotra i Pawła i przeszliśmy przez most graniczny do Zgorzelca.

 

W drodze powrotnej do Gorzowa zwiedziliśmy jeszcze Zamek w Kliczkowie i cmentarz koni a potem pojechaliśmy do Zatonia do pałacu księżnej Doroty Perigor-Talleyrand. Zwięczeniem organizowanej imprezy była wizyta w Pałacu Księżęcym w Żaganiu.


Podczas dwudniowej wycieczki cały czas towarzyszyła nam cudowna pogoda.

 

Imprezę opisała organizatorka imprezy Małgorzata Balbierz

 

 


 

Inauguracja projektu

„W SAMO POŁUDNIE" - spacery oddziałowe

nastąpiła w piątek 13.04.2018 r.

 

W kilkanaście osób (15) spotkaliśmy się w holu Wojewódzkiej Biblioteki im. Zbigniewa Herberta.

 

Przesympatyczne pracownice zapoznały nas ze specyfiką biblioteki, jej zasobami i wystawami. Następnie przeszliśmy do secesyjnej wilii Hansa Lehmanna i tu opowiedziano nam krótką historię wilii. Również poznaliśmy  salę Papuszy.

Na strychu willi oglądaliśmy wystawę obrazów artystów gorzowskich i z ościennych miejscowości. 

 

 

Na tym zakończyliśmy miły spacer po bibliotece.

Dziękuję wszystkim zainteresowanym i zachęcam do dalszych spacerów oddziałowych.

 

Tekst - Barbara Karymow
Zdjęcia - Maria Karbowska

 

 


 

 

Wycieczka rowerowa

Miedzyrzecki Rejon Umocnień

 

Data  wycieczki: 07.04.2018.

Przebieg trasy: Gorzów Wlkp. - Trzebiszewo - Stary Dworek - Popowo - Gorzyca - Bledzew - Deszczno - Borek - Gorzów Wlkp.

Długość trasy: 111 km

Ilość uczestników: 8, w tym z PTTK „Stilon” - 3 (Marek Balcewicz, Teresa Janik, Stanisław Golumski ).

Cel wycieczki: zwiedzenie Grupy Warownej Schill, wchodzącej w skład MRU.

 

Wystartowaliśmy z Gorzowa Wlkp. o godz. 9:00. Pogoda nam dopisała, było słonecznie, temperatura odpowiednia dla rowerzystów ale jak to zwykle bywa, mieliśmy pod wiatr. Liczyliśmy, że w drodze powrotnej będziemy mieli z wiatrem, ale wiatr ustał.

 

W Popowie zatrzymaliśmy się na popas u Ojca Dyrektora Władysława.
Zostaliśmy mile przyjęci i obdarowani prezentami. Zwiedziliśmy osobiste muzeum kol. Władysława. Muzeum to zbiory: trofea z wycieczek, smycze, buciki (nawet wykonane w 3D), medale, egzemplarze broni, puchary i inne pamiątki.

 

Po krótkim odpoczynku, udaliśmy się w dalszą drogę. Po dotarciu do W.G.Schill, część grupy zwiedziła bunkry, a ci co nie mieli odwagi zostali przy naszych pojazdach. Przy bunkrach spotkaliśmy liczną grupę entuzjastów z całej Polski, którzy pracowali, przy oczyszczaniu terenu.

 

Po osiągnięciu celu, tj. zdobyciu W.G. Schill, udaliśmy się w drogę powrotną. Do Gorzowa Wlkp. dotarliśmy cali i w komplecie, ok. godz. 21:30.

 

Stanisław Golumski

 


 

 

XV Rajdzik Pieszy

z cyklu Cztery Pory Roku – WIOSNA
23.03.2018 roku

 

 

Po krótkim powitaniu uczestników przez organizatora rajdu kol.  Bożenę Jarych ruszyliśmy, w siedmioosobowym składzie, w stronę Jeziora Kłodawskiego, by tam pożegnać zimę tradycyjnym topieniem Marzanny.

Ekologiczne i kieszonkowe Marzanny były to zrobione własnoręcznie przez uczestników rajdu. Przed symbolicznym pożegnaniem zimy kol. Bożena opowiedziała krótką historię o powstaniu tradycji topienia Marzanny.

 

Po tym akcie ok. godz. 12 udaliśmy się do nadleśnictwa Kłodawa, w którym mieści się izba poświęcona pamięci Włodzimierza Korsaka. Po Korsakówce oprowadziła nas Pani Kasia. Pokazała nam też krótkie filmy o Korsaku.

 

Po wpisaniu się do księgi pamiątkowej udaliśmy się w drogę powrotną do domu.

 

 

 

W tradycyjnym topieniu Marzany – wiosennym rajdzie pieszym udział wzięli członkowie PTTK Stilon:
Dwie Anie: Ania Kuźma i Ania Prusińska, Jan Prusiński, Zofia Bednarska, Jagódka Grabowska, Andrzej Jarych i organizatorka rajdu Bożena Jarych.

 

Wrażenia spisała i na stronie przedstawiła

Bożena Jarych

 

 


 

 

Wycieczka do Poznania

 

 

Grupa 47 członków i sympatyków Oddziału PTTK „Stilon” uczestniczyła w dniu 18 marca 2018 r. w wycieczce do Poznania. Celem szczególnym wyjazdu był udział w spektaklu Teatru Wielkiego Opery Poznańskiej im. Stanisława Moniuszki - operze Ryszarda Wagnera „Parsifal”.

 

Przed spektaklem część uczestników wycieczki w czasie wolnym odwiedziła Zamek Cesarski zbudowany dla cesarza niemieckiego i króla Prus Wilhelma II, a na Dziedzińcu Różanym Fontannę Lwów i 5 figur - rzeźbę plenerową Magdaleny Abakanowicz oraz usytuowany nieopodal pomnik Poznańskiego Czerwca 1956 roku i pomnik Adama Mickiewicza przy Auli Uniwersyteckiej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Pozostali wycieczkowice grzali się gorącą herbatą i kawą w kawiarni przy operze, jako że dzień był słonecznym, to też był jednako dniem mroźnym i wietrznym.

 

 


Po południu rozpoczął się spektakl. Obejrzeliśmy misterium sceniczne „Parsifal” Ryszarda Wagnera. To efekt jego fascynacji mitem o Świętym Graalu, a zarazem jedno z najważniejszych dzieł kompozytora.

 

Po ponad 60 wyjazdach muzycznych sięgamy do coraz wyższych półek.

 


Spektakl trwał 4 godziny i 55 minut, były dwie przerwy. Jeszcze nigdy dotąd nie uczestniczyliśmy w tak długim przedstawieniu. Wraz z rycerzami zamku Monsalvat staliśmy się opiekunami Gralla i uczestniczyliśmy w obrzędzie jego odsłonięcia, którego nikt nie zobaczył, powstała tylko światłość. Była to na wskroś nowatorska inscenizacja, pełna symboli i znaków duńskiej grupy reżyserskiej, ale ciągle z niezmienną muzyką Ryszarda Wagnera pełną agresji, ale też mającą piękno, delikatność, pochwałę miłości i poświecenia. Otrzymaliśmy też niespodziewany prezent na nadchodzące Święta Wielkanocne – partię Kundry śpiewała światowej sławy mezzosopranistka Małgorzata Walewska.

 

 

Wycieczkę zorganizowała i prowadziła – Maria Karbowska.


Tekst – Maria Karbowska
Zdjęcia – Marek Balcewicz

 

 


 

Opis wycieczki do Szczecina na musical

George’a i Iry Gershwinów "Crazy for you"
13.01.2018

 

 

Była to już 60-ta wycieczka muzyczna zorganizowana przez Oddział Zakładowy PTTK „Stilon” dla członków i sympatyków Oddziału w ciągu ubiegłych 10 lat.

 

Wyjazdy do teatrów muzycznych cieszą się niezmiennym, dużym zainteresowaniem wielu osób i tak było tym razem. Do Szczecina do Opery na Zamku pojechało 53 członków i sympatyków ( 12 osób ) Oddziału.

 

Obejrzeliśmy musical „Crazy for you” braci – George’a i Iry Gershwinów. Musical nawiązuje do beztroskich, radosnych czasów Ameryki lat 30-tych. Słuchaliśmy genialnej muzyki i śpiewu, zobaczyliśmy świetny taniec i step. Wszystko to na tle komiksowej scenografii z aktorami w przepięknych kostiumach w stylu art deco.

 

 

 

 

Zobaczyliśmy sztukę na wysokim poziomie, mieliśmy wrażenie, że Broadway przeprowadził się do Opery na Zamku.

 

Wycieczkę przygotowała i prowadziła kol. Maria Karbowska.

 

Tekst i zdjęcia Maria Karbowska, zdjęcia również z materiałów Opery na Zamku.

 

 


 

 

Strona główna